Targi Bożonarodzeniowe 2017

piątek, 24 listopada 2017 - wtorek, 26 grudnia 2017

  • piątek, 24 listopada 2017 - wtorek, 26 grudnia 2017
>

Targi Bożonarodzeniowe na Rynku Głównym (do 26 grudnia) po raz kolejny szykują dla nas mikołajowy zawrót głowy. 80 stoisk zapełnią towary polskich rzemieślników, a także kupców z Litwy, Ukrainy, Słowacji, Holandii, Węgier, Niemiec czy Wielkiej Brytanii. Na scenie zobaczymy Małych Krakowiaków, świętujących 40-lecie działalności, boliwijski zespół Ahaju Fusion, Jakubowe Muszelki, a także grupę kolędniczą Pleśnioki, chór Jaszczury, zespół Sine Nomine… Hej, kolędy to czas!

Świąteczne dekorowanie Krakowa wieńczy 25 listopada uroczyste zapalenie lampek na choince w Rynku Głównym. To znak, że właśnie zainaugurowane zostały Targi Bożonarodzeniowe. Do 26 grudnia nad Sukiennicami unosić się będzie śpiew kolęd i zapach przypraw korzennych, przypominając nam o zbliżających się świętach Bożego Narodzenia. Dzieci mogą włączyć się w akcję bicia rekordu w pisaniu listów do świętego Mikołaja, zobaczyć pochód świętych Mikołajów (6 grudnia) czy Małopolski Korowód Kolędniczy (16 grudnia). Targi zakończy pokaz Dziadów Polskich przy pomniku Adama Mickiewicza (24 grudnia) oraz wspólne kolędowanie przy pomniku wieszcza (26 grudnia).

Dla kogo: dla dzieci, dla seniorów, dla rodzin
Inne: wydarzenie plenerowe, wstęp wolny, dostępne dla niepełnosprawnych

Rynek Główny

To miejsce wielu naj: najważniejsza przestrzeń publiczna Krakowa, największy rynek średniowiecznej Europy, skupiający wszystko to, co dla miasta najbardziej charakterystyczne i najlepiej rozpoznawalne, i wreszcie najpiękniejszy, najważniejszy, najbardziej urzekający…

Ogromny główny plac miasta został wytyczony podczas lokacji miasta na prawie magdeburskim w  1257 roku. Powstał na przecięciu dawnych szlaków handlowych, na planie kwadratu o boku przekraczającym nieco 200 m. Nazwa Rynek (z niem. Ring) pojawiła się po raz pierwszy już około roku 1300, obecną nadano dopiero z końcem XIX wieku.

Przy wytyczaniu Rynku zastosowano charakterystyczny dla średniowiecznych miast układ szachownicowy. Z każdej pierzei rynku wychodzą trzy ulice. Jedynie ulica Grodzka, biegnąca w miejscu starego szlaku handlowego i w bliskim sąsiedztwie kościoła św. Wojciecha, otrzymała ukośną i rozszerzoną postać. Niezbędne były i inne odstępstwa od symetrii. Wynikały one z usytuowania stojących tu już wcześniej – przed lokacją – budowli, jak kościoły Mariacki czy św. Wojciecha. Krakowskie Stare Miasto, z jego regularnym, zachowanym od średniowiecza układem urbanistycznym, którego sercem jest Rynek Główny, wpisano na listę UNESCO w 1978 roku jako jeden z pierwszych 12 obiektów na świecie.

Nawet przy uwzględnieniu wszelkich nieregularności, lokacyjny plan odznaczał się prostotą i funkcjonalnością. To nowoczesne centrum zaspokajało odtąd wszystkie podstawowe potrzeby mieszkańców związane z funkcjonowaniem miasta (siedziba władz w ratuszu), życiem handlowo-gospodarczym (Sukiennice) i wreszcie religijnym (fara miejska kościoła Mariackiego). Było również miejscem wykonywania kar i egzekucji: podest dla kata stawiano między kościołem Mariackim a Szarą Kamienicą – obecnie nr 6, a pręgierz służący do wymierzania chłosty i publicznego piętnowania znajdował się u wylotu ul. Sławkowskiej.

Choć wydaje się, że w XIII wieku plac zaprojektowano nieco na wyrost (czyniąc go największym placem średniowiecznej Europy, który zresztą i dziś ustępuje powierzchnią tylko niewielu), Rynek szybko zabudowano, głównie kramami, gdzie handlowano suknem, solą, beczkami, butami, a także węglem, ołowiem czy miedzią. Zabudowa ta była chaotyczna i nie przynosiła Rynkowi chluby. Gdy samorząd w XIX wieku przystąpił do akcji porządkowania Krakowa, wyburzono więc m.in. kramy i przybudówki wokół Sukiennic (z równoczesną przebudową gmachu) oraz stojące między wieżą ratuszową i kościołem św. Wojciecha budynki Małej i Wielkiej Wagi. Już nieco wcześniej rozebrano ratusz, pozostawiając tylko jego wieżę. W 1898 roku odsłonięto pomnik Adama Mickiewicza. W ten sposób Rynek zyskał wizerunek zbliżony do dzisiejszego. Do handlowych tradycji Rynku Głównego nawiązują organizowane tu przed Bożym Narodzeniem i Wielkanocą targi, zaś nieodłącznym elementem lokalnego kolorytu są kramy kwiaciarek.

Od swoich początków Rynek był ośrodkiem życia społecznego i politycznego, miejscem uroczystych ingresów monarszych, hołdów składanych królom, triumfów, parad i wystawnych wesel. Rynek znajdował się na tzw. Drodze Królewskiej (od Barbakanu na Wawel), która była scenerią uroczystych wjazdów króla i zagranicznych poselstw. Często znaczenie odbywających się tu wydarzeń wykraczało daleko poza granice miasta. W roku 1525 miała tu miejsce uroczystość złożenia hołdu lennego królowi Zygmuntowi Staremu przez księcia Prus Albrechta Hohenzollerna (hołd kończył trwający 300 lat okres sporów i wojen z zakonem krzyżackim). Tu również przysięgę na wierność narodowi złożył Tadeusz Kościuszko (1794) – tak formalnie rozpoczęło się powstanie kościuszkowskie. Pod wieżą ratuszową odbyło się w 1918 roku pierwsze na ziemiach polskich przejęcie władzy przez polskie wojsko po 123 latach zaborów. W czasach całkiem nam bliskich, w maju 1981 roku, odbyła się tu szczególna, milcząca demonstracja – Biały Marsz, spontaniczny protest po zamachu na życie papieża Jana Pawła II.

Szczególny koloryt nadają Rynkowi pielęgnowane od dziesięcioleci (a niekiedy od stuleci), coroczne imprezy związane z lokalnymi tradycjami – pochód Lajkonika, konkurs szopek bożonarodzeniowych organizowany od 1937 roku na stopniach pomnika Adama Mickiewicza czy intronizacja króla kurkowego. Rynku nie sposób wyobrazić sobie także bez dorożek i gołębi, według legendy zaklętych w ptaki rycerzy.

Lecz gdyby nawet były to całkiem zwykłe, a nie zaczarowane gołębie, Rynek Główny pozostaje miejscem magicznym…

Zobacz także:

  • pomnik Adama Mickiewicza – nie jest być może najbardziej udanym dziełem sztuki, lecz ma ważną wymowę patriotyczną: wykonał go w stulecie urodzin (1898 r.) narodowego wieszcza Teodor Rygier; krakowską tradycją stało się umawianie się „pod Adasiem”, jak nazywają go pieszczotliwie krakowianie.
    Pomnik cieszy się także powodzeniem wśród maturzystów. Po studniówce przychodzą na Rynek i skaczą wokół niego na jednej nodze. Okrążają pomnik najchętniej pięć lub sześć razy, ponieważ ilość kółek ma podobno równać się nocie, którą zdający otrzyma na egzaminie dojrzałości.
  • kamienica Montelupich (Włoska, nr 7) – jeden z przedstawicieli rodziny Montelupich był w XVI wieku administratorem pierwszej regularnej poczty polskiej. Dyliżanse kursujące na trasie Kraków – Wenecja odjeżdżały właśnie spod tej kamienicy. Prowadzi do niej manierystyczny portal z łacińską inskrypcją Tecum habita (Z Tobą mieszkam).
  • kamienica Pod Jaszczury (Pod Jaszczurką, nr 8) – nazwa domu (i założonego tu dużo później klubu studenckiego) pochodzi od godła splecionych jaszczurek na portalu.
  • kamienica Bonerowska (nr 9) – w XVI wieku należała do jednego z najbogatszych i najpotężniejszych mieszczańskich rodów. Bonerowie byli zarządcami zamku królewskiego i bankierami. Przebudowany na ich polecenie dom zyskał wczesnorenesansowy kształt. Z tego okresu pochodzi oryginalna wysoka attyka autorstwa Santiego Gucciego, z hermami i maszkaronami, oraz obramienia okien I piętra.
  • kamienica Morsztynowska (nr 16) – tradycja wiąże ją z osobą rajcy Mikołaja Wierzynka Młodszego i wydaną przez niego wielką ucztą (1364). Biesiada miała trwać 20 dni, a na zaproszenie króla Kazimierza Wielkiego przybyli na nią cesarz Karol IV, król Węgier Ludwik, król Cypru Piotr i wielu książąt. Pretekstem do zwołania zjazdu była kwestia krucjaty antytureckiej. W rzeczywistości był to zabieg dyplomatyczny obliczony na zachowanie równowagi politycznej w środkowej Europie. Zjazd we wspaniałej oprawie (jego goście otrzymali cenne prezenty, m.in. złotą zastawę, na której ucztowali; podobno uczta zrujnowała Wierzynka finansowo...), pomyślany był także jako manifestacja potęgi i bogactwa króla polskiego, odbił się głośnym echem w Europie. Historycy nie są zgodni, czy to właśnie tu zamożny rajca wydał swoją ucztę, jednak tradycję te upamiętnia restauracja o nazwie... „Wierzynek”.
  • kamienica Pod Obrazem (nr 19) – fasadę kamienicy zdobi obraz Matki Boskiej, od którego pochodzi jej nazwa. Dom ocalał z wielkiego pożaru miasta (1850), mimo że spłonęły wszystkie sąsiednie zabudowania. Cud ten przypisywano właśnie temu obrazowi.
  • pałac Pod Baranami (nr 27) – jej nazwa pochodzi od głów baranów, które podtrzymują balkon na I piętrze pałacu. Na dziedzińcu można podziwiać renesansowe arkadowe krużganki, zaś sale na pierwszym piętrze zachowały elegancki klasycystyczny wystrój w stylu Ludwika XVI. Wiosną 1956 roku w podziemiach pałacu zainaugurował występy działający do dziś kabaret Piwnica pod Baranami.
  • pałac Spiski (nr 34) – tutaj u schyłku XVIII wieku odbywały się spektakle pierwszego miejskiego teatru Krakowa, później teatr przeniósł się do budynku przy pl. Szczepańskim. W początkach XX wieku w Pałacu Spiskim otwarła podwoje słynna, czynna do dziś restauracja Hawełka.
  • pałac Pod Krzysztofory (nr 35) – niegdyś na jego fasadzie widniała gotycka figurka św. Krzysztofa – stąd nazwa kamienicy (dziś figurka znajduje się w zbiorach mieszczącego się tu Muzeum Krakowa). Z piwnicami pałacu wiąże się legenda o skarbach czarnoksiężnika Twardowskiego, strzeżonych na jego rozkaz przez diabła. Chętnych na nie nie brakowało, choć szczęście dopisało jedynie pewnej krakowiance. Podążyła ona za kogutem niknącym w krzysztoforskich lochach, a tam ptak przybrał postać odzianego z niemiecka diabła. Pozwolił jej zabrać tyle złota, ile zdoła unieść, przestrzegł jednak, by aż do wyjścia nie oglądała się za siebie, w przeciwnym razie wszystko straci. Dziewczyna, będąc już na ostatnim stopniu obejrzała się, czy przypadkiem czort jej nie ściga. Wtedy ciężkie drewniane wrota zatrzasnęły się z hukiem, obcinając nieszczęsnej piętę. Co z tego, skoro skarby zostały w fartuchu. Podobno za wyratowanie z czarciej opresji dziewczyna ufundowała jedną z kaplic w kościele Mariackim. A diabeł dalej czeka na śmiałków w krzysztoforskich lochach... Po komnatach pałacu przechadza się też Czarna Dama. Pojawia się z rzadka, lecz należy się jej pilnie wystrzegać, spotkanie z nią wieszczy bowiem rychłą śmierć.
  • kamienica Pod Jeleniem (nr 36) – w XVIII wieku mieściła zajazd prowadzony przez Mariannę Lebonową, w którym zatrzymał się Johann Wolfgang Goethe.
  • kamienica Pod Orłem (nr 45) – ze zwierzęcym godłem autorstwa Stanisława Wyspiańskiego.
  • Sukiennice
  • Galeria Sztuki Polskiej XIX wieku w Sukiennicach
  • Podziemny Rynek
  • wieża ratuszowa
  • kościół Mariacki
  • kościół św. Wojciecha

OK Nasz strona korzysta z plików cookies w celach statystycznych, marketingowych i promocyjnych. Możesz wyłączyć tą opcję w ustawieniach prywatności swojej przeglądarki.