Nic dwa razy się nie zdarza
pl. Mariacki
Tu spotykają się przybysze i krakusi, bowiem plac Mariacki to najlepsze miejsce do wysłuchania hejnału. Tradycyjna, znana wszystkim w Polsce (i nie tylko) melodia płynie z wieży Mariackiej dzień i noc, a w wyjątkowych dla Krakowa chwilach można tu usłyszeć i inne utwory. Gdy w zimie 2012 roku zmarła Wisława Szymborska, z hejnalicy zabrzmiały dźwięki piosenki Łucji Prus skomponowanej przez Andrzeja Mundkowskiego do wiersza Nic dwa razy się nie zdarza.
Poetka od dzieciństwa mieszkała w Krakowie, jednak wśród jej wierszy nie pojawił się żaden utwór o Krakowie. W jednym z felietonów noblistka wyjawiła tego przyczynę: „... idąc Rynkiem, nie przystaję przed kościołem Mariackim z głową ufnie zadartą w oczekiwaniu na trąbkę hejnału. Że nie ma mnie w żadnym wspaniałym turystycznym autokarze, przez którego wypucowane szyby z pewnością widać wszystko jakoś inaczej niż przez wiecznie niedomyte tramwajowe”.
Nic dwa razy się nie zdarza
i nie zdarzy. Z tej przyczyny
zrodziliśmy się bez wprawy
i pomrzemy bez rutyny.
Choćbyśmy uczniami byli
najtępszymi w szkole świata,
nie będziemy repetować
żadnej zimy ani lata.
Żaden dzień się nie powtórzy,
nie ma dwóch podobnych nocy,
dwóch tych samych pocałunków,
dwóch jednakich spojrzeń w oczy.
(Wisława Szymborska, Nic dwa razy się nie zdarza, fragm.)
Patrz także: plac Mariacki