Krajobraz z zabawkami

22 grudnia 2021

Zabawki towarzyszą nam cały rok, a w okresie świątecznym bije od nich szczególna magia. Miasta przyoblekają się w świąteczne ozdoby – ulice, place, witryny i wnętrza wypełniają kolorowe lampki, bombki i zabawki choinkowe.

Ze świętami kojarzą się przede wszystkim ozdoby choinkowe i wszystko to, co towarzyszy choince, natomiast gama zabawek, które można pod choinką znaleźć, jest ogromna: lalki, zabawki komunikacyjne, zabawki militarne…” – wymienia Marek Sosenko, twórca największej w Polsce, liczącej blisko 50 000 obiektów historycznej kolekcji zabawek, która znajduje się w Krakowie. Choć bawić można się wszystkim, zabawką nazywamy przedmiot, który został wykonany z takim właśnie przeznaczeniem. U zbiegu dzisiejszej ulicy Piłsudskiego i Straszewskiego na przełomie XIX i XX wieku powstała ich fabryka, a jeszcze kilkadziesiąt lat temu w centrum Krakowa znajdowała się siatka tradycyjnych sklepów z zabawkami. Pięknie zaaranżowana witryna takiego sklepu była powszechnym obiektem westchnień i marzeń. „Była to jedna wielka zabawka obserwacyjna. Ile uciechy było z tego, że mama poszła na inne zakupy, a dziecko mogło stać i nie ruszać się spod witryny” – wspomina swoje dzieciństwo Marek Sosenko.

Dzisiaj tych sklepów i fabryk już nie ma, ale do wspomnianych tradycji nawiązuje cykl wystaw „Witryna z zabawkami”, projekt Muzeum Zabawek w Krakowie. Muzeum nie posiada jeszcze siedziby, dlatego eksponaty prezentowane są gościnnie w innych muzeach, za każdym razem w witrynie, która raz jest przeszkloną szafą w galerii, innym razem regałem w przestrzeni recepcyjnej, a jeszcze kiedy indziej – oknem. Doborem zabawek z ogromnej kolekcji państwa Sosenków zawiadują zewnętrzni kuratorzy: osoby spośród publiczności, które zgłaszają się do udziału w trwających kilka tygodni warsztatach kuratorskich.

Na jednej z półek „Witryny” w Muzeum Podgórza kuratorzy usadowili filcowe zwierzątka zaprojektowane przez Zofię Stryjeńską w ramach Warsztatów Krakowskich, stowarzyszenia twórczego działającego w Krakowie w latach 1913–1926. Warsztaty zasłynęły realizacją bajecznie kolorowych zabawek, w tym ozdób choinkowych wykonanych z papieru. Do oryginalnych szablonów, fotografii i nielicznych zachowanych papierowych zabawek sięgnęła Anna Myczkowska-Szczerska, której rekonstrukcje można oglądać na wystawie Young Poland: An Arts and Crafts Movement, 1890-1918 w William Morris Gallery w Londynie (do 30 stycznia 2022). Tę misterną pracę wykonuje w ramach projektu badawczego na Wydziale Form Przemysłowych Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Powstały rybki, głowy wołu, konia, diabła i św. Mikołaja, owad, rak, owoc i konik. Ponad sto papierowych zabawek w powiększonej skali zdobi choinkę ustawioną pośrodku sali wystawowej, a kolejne sto w oryginalnym rozmiarze znalazło się w muzealnym sklepiku.

„Do dwóch figurek wykonanych w oparciu o wydmuszkę, świnki i rybki, dołączone są szablony, które opracowałam, patrząc na zdjęcia – tłumaczy artystka. – Kupując zabawkę w opakowaniu [także część projektu – przyp. aut.], mamy ją samą gotową do zawieszenia na choince, a na dnie opakowania w kopercie – zestaw wszystkich szablonów potrzebnych do wykonania zabawki i instrukcję ze schematami łączenia elementów. Nawet dziecko pod opieką dorosłego jest w stanie wykonać te dwie figurki samodzielnie”. Zabawki do Krakowa już nie wrócą – są darem dla londyńskiego muzeum mieszczącego się w rodzinnym domu Williama Morrisa, jednej z głównych postaci Ruchu Odnowy Sztuk i Rzemiosł. Myczkowska-Szczerska pracuje natomiast nad książką o zabawkach choinkowych Warsztatów Krakowskich, w której zamieszczone będą szablony i instrukcje pozwalające złożyć własne ozdoby choinkowe. Do ich wykonania wystarczą ogólnodostępny karton i papier, fasolka perełkowa na oczka, odrobina kleju, czarny marker, złota farba, metalowe zawieszki i nić… no i pokłady cierpliwości.

Największy zbiór zabawek z Warsztatów Krakowskich znajduje się w kolekcji Muzeum Etnograficznego w Krakowie (MEK). Wprawdzie nie można ich oglądać na wystawie stałej, za to są obecne w krajobrazie Krakowa. To świadoma strategia muzeum – „wykorzystać siłę inspiracyjną zbiorów i za ich sprawą zmieniać wybrane fragmenty miasta” – tłumaczy Katarzyna Piszczkiewicz koordynująca w muzeum działania w przestrzeni publicznej. Zabawki miejskie to przeskalowane drewniane instalacje – repliki zabawek z kolekcji, które stworzył współpracujący z muzeum artysta Olaf Cirut. Monumentalne zabawki pojawiają się na placu Wolnica, przy którym znajduje się siedziba MEK (wystawy w 2010, 2018 i 2021 roku). „Taka inicjatywa pozwala wyciągnąć coś – trochę jak królika z kapelusza – i postawić w przestrzeni publicznej, którą można w ten sposób na nowo zdefiniować – opowiada Piszczkiewicz. – Nagle okazuje się, że instalacja, nawet jeśli pojawia się w danym miejscu tylko na chwilę, zaczyna je organizować i wzbudzać emocje. Wytrąca z obojętności, którą często darzymy przestrzeń publiczną, podpowiada nowe funkcje, wprowadza własną narrację. Potem, gdy instalacja znika, wytwarza się rodzaj pustki. To kluczowy moment w myśleniu o zmianie krajobrazu i o tym, że można w tym procesie aktywnie uczestniczyć”. Być może dzięki zabawkom nieprzyjazny plac Wolnica przejdzie długo wyczekiwaną metamorfozę.

Część zabawek zostaje w krajobrazie na stałe – tak jak wielki smok Stryjeńskiej pod terminalem lotniska w Balicach, zabawki na skwerze Konika Zwierzynieckiego przy moście Dębnickim, drewniane zwierzęta i rośliny wypełniające plac zabaw Dzikie Planty czy ogromny smok Delicjusz w parku Decjusza.

MEK skupia się na zabawkarstwie ludowym, które rozwijało się od drugiej połowy XIX wieku głównie w południowej Polsce jako uboczna produkcja warsztatów garncarskich i zajęcie sezonowe rolników czy murarzy. Zabawki zakupione na odpustach Emaus na Zwierzyńcu, Rękawka w Podgórzu czy Na Skałce na Kazimierzu na pewno zachowały się w wielu krakowskich domach, a te najstarsze, z XIX i pierwszej połowy XX wieku, są integralną częścią wystawy stałej w MEK.

Gdy Muzeum Zabawek w Krakowie zyska siedzibę – a stara się o nią w dzielnicy Wesoła, której nazwa idealnie współgra z charakterem zbiorów – pełna reprezentacja historycznych zabawek będzie stale obecna w przestrzeni miasta. Jednak gabloty będą tylko jednym z jego elementów: muzeum będzie przede wszystkim miejscem kreatywnej zabawy, gdzie zabawki się ogląda, tworzy i bawi się nimi. A tymczasem próbki kolekcji można zobaczyć w postaci „Mobilnej witryny z zabawkami” – przenośnej szafy z wyborem oryginalnych eksponatów i skupionymi wokół niej kreatywnymi działaniami – parkującej gościnnie w muzeach, centrach kultury, bibliotekach, szkołach (rozkład jazdy na muzeumzabawekrakow.pl) oraz na wystawie Klinika zabawek, która zostanie otwarta tuż przed świętami w poszpitalnym budynku na Wesołej (ul. Kopernika 15a). (Katarzyna Jagodzińska)

Katarzyna Jagodzińska – adiunkt w Instytucie Studiów Europejskich Uniwersytetu Jagiellońskiego, członkini redakcji magazynu „Architektura & Biznes”. Współtworzy Muzeum Zabawek w Krakowie. Historyczka sztuki i dziennikarka. Specjalizuje się w zagadnieniach z zakresu studiów muzealnych i dziedzictwa kulturowego.

Tekst został opublikowany w kwartalniku „Kraków Culture” 4/2021.

muzeumzabawekrakow.pl
OK Nasz strona korzysta z plików cookies w celach statystycznych, marketingowych i promocyjnych. Możesz wyłączyć tą opcję w ustawieniach prywatności swojej przeglądarki.